Wprawdzie sam nie leczę się u Lamy Tenzina, ale zaprowadziłem tam moją mamę, która cierpiała na zaburzenia miarowości akcji serca (groził jej rozrusznik), nadciśnienie i guzy nowotworowe usytuowane na płatach tarczycy (ich złośliwość nie została potwierdzona). Po ok. 3 m-cach odstawiła wszystkie leki (a brała je kilkanaście lat). Tętno ma miarowe i silne a guzy na tarczycy po prostu zniknęły, co wykazało powtórzone dwukrotnie prześwietlenie…….Pozostawiam to bez dalszego komentarza.
Czcigodny Lamo, dziękuję za zdrowie mojej mamy.